“Teresa wraz z kochankiem zabija swojego męża. Kiedy po ślubie pary zaczyna on ich nawiedzać, miłość między nowożeńcami przeradza się w nienawiść. ” Taki krótki opis znajdziemy na Filmweb.
Film “In secret” to adaptacja powieści Emila Zoli pod tytułem “Teresa Raquin”, na podstawie której Zola napisał też dramat z przeznaczeniem
na deski teatru.
Teresa zostaje oddana na wychowanie do swojej ciotki. Wraz z jej synem Camillem, chorowitym i dość infantylnym, dorasta w Vernon pod Paryżem. Jest skromna, cicha, gotowała na każde zawołanie. Gdy młodzi osiągają dorosłość Madame Raquin doprowadza do ich ślubu upatrując się w tym naturalnej kolejności, zwłaszcza biorąc po uwagę sytuację Teresy – sieroty, bez żadnego zaplecza finansowego. Punktem zwrotnym jest przeprowadzka rodziny do Paryża po objęciu przez Camilla posady w kancelarii prawniczej. Tam napotyka na kolegę z dzieciństwa – Laurenta. Przyjaciel staje się wkrótce bliski nie tylko jemu.
Film utrzymany w tajemniczym, mrocznym klimacie, nasycony jest emocjami i przepełnia dziwnym niepokojem. W zdawałoby się proste życie
bohaterów wkrada się intryga podsycona pasją, pożądaniem i pragnieniem prawdziwej miłości. Napięcie spowodowane rozwojem sytuacji narasta i utrzymuje się do ostatnich minut filmu. Dylemat moralny pary zakochanych zdaje się być i dla nas ciężarem, uczestniczymy wraz z nią w drodze do nieuniknionego upadku. Ciemne, ponure wnętrza, w których rozgrywa się akcja oraz szare ulice Paryża potęgują wrażenia.
Powieści nie czytałam – to jeszcze przede mną. Podobno krytyka przyjęła ją niegdyś z ogromnym oburzeniem, a Zola został oskarżony o szerzenie pornografii i łamanie powszechnie przyjętych zasad obyczajowych oraz estetycznych. Na razie, po obejrzeniu filmu w nocy z soboty na niedzielę, na drugi dzień rano rzuciłam się z ciekawością na sztukę.
“Zbrodnia i kara” we francuskiej odsłonie, w szponach miłości, pożądania – a w końcu nienawiści, żądzy zemsty i niemocy. Nie jest to żywe odzwierciedlenie sztuki. Nawet wydawałoby się drobny, acz dość istotny aspekt w końcowej części historii powoduje, że przybiera ona trochę inny wydźwięk. Choć całość trafnie puentują jedne z ostatnich słów Teresy z kartek dramatu: “Bezkarność jest ciężarem nie do udźwignięcia. Sami się osądzamy i sami się skazujemy”
W filmie występują: Elisabeth Olsen (Teresa), Tom Felton (Camille), Oscar Isaac (Lautrent), Jessica Lange (Madame Raquin).
To nie pierwsza ekranizacja tej historii. W przeszłości miały miejsce takie jak “Thérèse Raquin” film Jacques’a Feydera z 1928 czy późniejsza pod tym samym tytułem Marcela Carné z 1953.
W Polsce Antoni Harol wyreżyserował sztukę w 1976 roku w ramach cyklu Teatru telewizji.