„Madame Picasso” to historia Evy Gouel, czy też Marcelle Humbert gdyż używała obu nazwisk. Eva była kochanką i muzą Pabla Picassa. Gdy długoletni związek z Fernande Oliver zaczął się rozpadać, Eva oczarowała Pabla i stała się dla niego całym światem.
Akcja książki rozpoczyna się gdy kochankowie się jeszcze nie znają. Eva, po ucieczce z rodzinnego domu, rozpoczyna w Paryżu swoją pierwsza pracę. Choć marzy o czymś więcej, początkowo reperuje tylko stroje tancerek z Moulin Rouge, co i tak jest jak na ten czas dobrą posadą. Przyjaźni się z polskim artystą, znanym w środowisku jako Louis Marcoussis. Picassa poznaje przez przypadek, podczas jednego ze spektaklów w Moulin Rouge.
Nie jest łatwo stać się nową kobietą Picassa, który znany jest w całym światku artystycznym Paryża jako partner Fernande Oliver. Nierozłączna niegdyś para miała mnóstwo wspólnych przyjaciół, którym ciężko pogodzić się ze zmianą. Autorka przedstawia trudną drogę jaką musiała pokonać bohaterka aby zostać zaakceptowana przez hermetyczne towarzystwo, przez lata trzymające się razem. Wspólnie początki kariery, życie w trudnych warunkach na Montmartre, ale i niezapomniana zabawa – to wszytko łączyło Fernande z Picassem i innymi artystami.
Przez książkę przewija się cała plejada postaci z ówczesnego świata sztuki. Od Gertrude Stein, która była niezwykle ważną osobą dla Picassa, poprzez jego przyjaciół artystów – Georgesa Braque’a czy Maxa Jackoba, po inne osobistości spotykane na salonach takie jak: Henri Matisse, Andre Derain, Kees van Dongen czy Appollinaire.
Zgodnie z tym co przeczytamy na końcu książki, autorka dołożyła wszelkich starań aby stworzona przez nią, jak by nie było fikcja literacka, była jak najbardziej zgodna z rzeczywistością. Uwiarygadnia to z resztą powołując się na liczne źródła i przeprowadzone wywiady, które pozwoliły jej odtworzyć historię, dość smutnej w finale, miłości.
Akcja toczy się głównie w Paryżu. Podążamy za artystami, ich utartymi szlakami. Knajpy, pracownie, salony, galerie marszandów to naturalna sceneria powieści. Poza tym spędzamy też czas z bohaterami na terenach Prowansji, gdzie kryją się uciekając od natarczywego świata, czy w rodzinnej dla Picassa Hiszpanii.
To bardzo kobieca historia. Trochę taki hołd złożony dziewczynie, której nie dane było zbyt długo cieszyć się życiem, a której osoba zainspirowała i wpłynęła na pracę jednego z najbardziej docenianych artystów w świcie sztuki. Chociażby dlatego warto ją poznać.
„Ma jolie” – moja śliczna. Tak mawiał do Evy Picasso.