Na początek trochę historii. Bazar de la Charité był pięciodniowym wydarzeniem charytatywnym na rzecz ubogich, organizowanym co roku w maju przez francuską, katolicką arystokrację. Pierwsza impreza odbyła się w 1885 r. Wkrótce stała się znanym wydarzeniem towarzyskim.
Podczas bazaru sprzedawano różnorodne artykuły, w rolę ekspedientek wcielały się przede wszystkim kobiety z elit i często ich rodziny, dzieci.
Początkowo Bazar de la Charité odbywał się jednocześnie w wielu różnych miejscach w Paryżu, w 1897 r. postanowiono skupić się w jednym. Przy Polach Elizejskich postawiono tymczasową konstrukcję o powierzchni około 1100 m.
W drugim dniu wydarzenia, czyli 4 maja, gdy w budynku znajdowało się około 1600 osób – wybuchł pożar. Ogień został zaprószony przez operatora filmowego, który odpalił zapałkę w okolicach lampy do projektora zasilanej eterem.
W budynku spłonęło ponad 120 osób, z czego wśród ofiar znalazło się tylko sześciu mężczyzn.
Msza żałobna z uczestnictwem prezydenta Francji Félixa Faure, odbyła się 8 maja w katedrze Notre-Dame*
Okładka wydania “Le petit journal” o pożarze – źródło: wikipedia
Serial rozpoczyna się właśnie tym zdarzeniem. Uczestniczymy w przygotowaniach, przebiegu imprezy, w końcu w pożarze, walce o życie. Zdarzenie ma oczywiście wpływ na bohaterów serialu. Stanowi punkt wyjściowy do opowieści o miłości, zdradzie, dążeniu do władzy czy wolności. Pierwszy plan skupia się na historii kilku kobiet, które decydują się wziąć życie w swoje ręce, podejmują niepopularne decyzje, idąc za głosem serca. Co jak wiadomo w tamtych czasach, nie było takie oczywiste. Wątek emancypacyjny jest tu więc dość wyraźny.
Jeśli chodzi o moją opinię – ciekawy pomysł na film. Nie słyszałam wcześniej o tym pożarze, z zainteresowaniem, choć i przerażeniem, obserwowałam rozwój wydarzeń. Wątek kobiecy, i sytuacji kobiet – super. Poza tym lubię filmy kostiumowe.
Jeśli chodzi o Paryż zobaczymy tu głównie nabrzeże Sekawny i jeśli się nie mylę – często Lasek Buloński. Większość akcji rozgrywa się we wnętrzach, od arystokratycznych rezydencji – po piwnice spelun paryskich.
Co do samej akcji, momentami niestety serial przypominał mi trochę operę mydlaną – zwłaszcza wątek kobiety, która wyszła z pożaru z poważnymi poparzeniami twarzy, przywiódł mi na myśl jakiś stary serial brazylijski – no ale może się czepiam. Poza tym naturalnie ilość odcinków w żaden sposób nie konkuruje z tasiemcami typu “W kamiennym kręgu”.
Serial można zobaczyć na Netfilixie. 1 sezon, 8 odcinków
* Więcej informacji o pożarze znajdziecie tutaj: https://www.ppoz.pl/index.php/zajrzyj-do-srodka/historia-i-tradycje/1544-ratujcie-moje-ekspedientki
Polecam też ciekawy artykuł Cienie paryskiej belle epoque. autorstwa Marty Orzeszyny