Śniadanie na trawie wystawione w 1863 roku w ramach Salonu Odrzuconych wzbudziło kpiny i kolejny skandal. A Manet bardzo się starał, przywiązywał wielkie znaczenie do estetycznych założeń obrazu. Przede wszystkim chciał osiągnąć efekt naturalnego, dziennego światła. Dlatego też zerwał z błyskiem obrazów akademickich, co naraziło go na oskarżenia o surową dosłowność.
Malując w ten sposób kobiecy akt, Manet łamie konwencje swoich czasów, które dopuszczały nagość jedynie w wypadku antycznych nimf i bogini.
Za inspiracje do Śniadania na trafie posłużył mu Koncert wiejski Tycjana oraz Sąd Parysa Rafaela. Manet wykorzystał układ postaci ze sztychu Marcantonio Raimondi wykonanego na postawie utraconego obrazu Rafaela Santi o tytule Sąd Parysa. Nie wykryto tego od razu ponieważ wykorzystał go w sposób tak nowatorski i oryginalny, że nie zauważono zapożyczenia. Édouard Manet nie skopiował kompozycji tylko wykorzystał zarys.
Pragnieniem Maneta nie było przedstawienie Kobiecości idealnej lecz sportretowanie zwykłej współczesnej kobiety. Dlatego też wybiera
jako modelkę Victorine Meurent. Maluje ją taką jaką widzi. U Maneta nie ma pochlebnych kształtów i nierealnych półcieni: bez jakiegokolwiek tuszowania maluje rzeczywiste zmarszczki na szyi i fałdy brzucha. Manet chciał pokazać piękno nagości swej modelki. Jej ciało promienieje blaskiem na całość przepełnionego światłem pejzażu. Uderzająca biel skóry kontrastuje z czernią ubrań otaczających ją mężczyzn. Te sprzeczne z malarskimi obyczajami epoki intencje szokują publiczność i krytyków. Śniadanie na trawie nie jest zrozumiałe. Uznano, że obraz jest źle namalowany, a w dodatku kobiecy akt jest zupełnie niestosowny na pikniku miedzy dwoma mężczyznami ubranymi w mieszczańskim stylu. Za szczyt złego smaku uznano spojrzenie modelki, które odczytano jako bezwstydne i wyzywające.
Przyjęto się uważać Śniadanie na trawie za początek nowoczesnego malarstwa. Istotnie, obrazem tym Manet zrywa z obowiązującymi od renesansu zasadami perspektywy i proponuje zupełnie nowy rodzaj organizowania przestrzeni obrazu. Proporcje miedzy kobiecą postacią w głębi i trzema postaciami na pierwszym planie nie są zachowane i to do tego stopnia, że schylająca kobieta wydaje się ogromna. Formy tracą głębię i wydają się niemal płaskie.
Wrażenie spłaszczenia postaci ludzkich jest nasilone przez mimowolne porównanie z koszem owoców z pierwszego planu, który zachował trójwymiarową wyrazistość i został podporządkowany regułom perspektywy. Przestrzeń obrazu nie jest pomyślana z punktu widzenia perspektywy lecz zdaje się zbliżać do widza.
Ten malarski wynalazek Maneta będzie miał decydujący wpływ na Cezanne’a, Gaugin’a, a poźniej także na Matisse’a i Picassa. Wszyscy oni zachwycać się będą sposobem w jaki Manet zbliżył widza do obrazu.
Praca artysty należy do zbiorów Muzeum Orsey w Paryżu. Do dziś robi duże wrażenie na widzu, miedzy innymi poprzez swój rozmiar.
„Śniadanie na trawie” 1863; Edouard Manet; 208 x 264 cm., Muzeum Orsey, Paryż